W airsofcie można dostrzec wyraźny schemat rozwoju gracza, który rzecz jasna nie jest niezmienny i obowiązujący każdego, ale na tyle częsty i powtarzalny, że można pokusić się o generalizację.
Oto po jednej stronie schematu mamy nowego gracza, który złapał bakcyla airsoftowego hobby, uwielbiającego strzelanie z replik, bawiącego się świetnie podczas najprostszych rozgrywek, choćby „my na was” w kilkuosobowej grupie i posiadającego minimalne ilości sprzętu. Zwykle to magazynek hi-cap, stockowa replika, jakaś tania mieszanka elementów umundurowania lub wygodny dres.
Po drugiej stronie schamtu mamy gracza z dużym bagażem doświadczeń, kilkoma lub kilkunastoma latami grania, bogatą szafą mundurów i pełnym wyposażeniem żołnierza, jak prawdziwe płyty balistyczne SAPI, oryginalne wojskowe radio, czasem nawet noktowizor 2+ generacji i replika renomowanej firmy z upgradem z najwyższej półki.
Oto po jednej stronie schematu mamy nowego gracza, który złapał bakcyla airsoftowego hobby, uwielbiającego strzelanie z replik, bawiącego się świetnie podczas najprostszych rozgrywek, choćby „my na was” w kilkuosobowej grupie i posiadającego minimalne ilości sprzętu. Zwykle to magazynek hi-cap, stockowa replika, jakaś tania mieszanka elementów umundurowania lub wygodny dres.
Po drugiej stronie schamtu mamy gracza z dużym bagażem doświadczeń, kilkoma lub kilkunastoma latami grania, bogatą szafą mundurów i pełnym wyposażeniem żołnierza, jak prawdziwe płyty balistyczne SAPI, oryginalne wojskowe radio, czasem nawet noktowizor 2+ generacji i replika renomowanej firmy z upgradem z najwyższej półki.