piątek, 23 grudnia 2011

Drugie warsztaty za nami

Drugie Śląskie Airsoftowe Warsztaty Taktyczne za nami. Tym razem okres przedświąteczny i zima (sic!) sprawiły, że pojawiło się tylko 28 uczestników, ale zmotywowanych i chętnych do działania. Warsztaty bardziej już przypominały standardowe szkolenie, choć nadal spory procent ćwiczeń 'na ostro' sprawia, że nazwa Warsztaty pozostaje w mocy.

Tym razem ćwiczyliśmy obronę okrężną, patrole dróg w szyku ubezpieczonym (tzw. szachownica lub cygaro), zasadzki i reakcje na zasadzki (wariant kontruderzenia).

Na koniec był też powtórzony materiał z poprzednich warsztatów, czyli natarcie na ograniczonym odcinku.

Zapraszam do zapoznania się z materiałem filmowym.



A teraz trochę wniosków. Warsztaty w mniejszej grupie są łatwiejsze w prowadzeniu i wnioskując z uwag uczestników, więcej im dają. W przyszłości albo Podręcznik zapewni wiekszą ilość kadry instruktorskiej, albo zawęzi ilość uczestników.

Grupy coraz bardziej sobie ufają. Być może to wynik mniejszej ilości osób na warsztatach, a być może tego, że grono uczestników zawęziło się w sposób naturalny - poprzez kryterium silnej motywacji.

Mam co prawda nadzieję, że na kolejne warsztaty (prawdopodobnie pod koniec stycznia) zgłosi się więcej chętnych, ale przede wszystkim liczę na to, że ci, którzy byli teraz, pojawią się ponownie w nie mniejszej liczbie i z równie silnym zacięciem, by się doskonalić.

Aby nie było za różowo - przypominam, że wciąż czekam na uwagi uczestników na PW na wmasg.pl. Do tej pory napisało do mnie tylko KILKA osób. Szczególnie upominam dowódców zespołów i drużyn, że w dobrym tonie jest napisać feedback. Dla tych bez pomysłu proponuję schemat

Przykładowy schemat feedbacku

1. Co było dla mnie (moich podwładnych) najcenniejszą nauką.
2. Co zdecydowanie było elementem negatywnym.
3. Pomysł, co można by było zmienić w sposobie prowadzenia lub 'pomocach naukowych', aby zajęcia były jeszcze lepsze / atrakcyjniejsze / pełniejsze.
4. Jaki temat szczególnie mnie (moich podwładnych) interesuje na przyszłe warsztaty.

Wspólne planowanie programu warsztatów

Na początku stycznia proponuję spotkać się kadrze dowódczej (mam tu na myśli także niezrzeszonych, którzy dowodzili lub chcieliby) i opracować tematykę i metodykę kolejnych warsztatów.

Sztabowe ćwiczenia teoretyczne

Przy okazji wspomnianego planowania planuję przeprowadzić krótkie (1,5h) szkolenie sztabowo-nawigacyjne w sali, z wykorzystaniem mapy w dużym formacie, przesuwalnych symboli pododdziałów, mniejszych map, radiostacji PMR, ekierek i kompasów.

6 komentarzy:

  1. Dobrze zmontowany materiał- w jasny sposób ukazujący błędy dowódców oraz poszczególnych operatorów. Fajnie przygotowane warsztaty. Dziękuję Wszystkim za zaangażowanie w trening.
    Pozdrawiam
    MILO

    OdpowiedzUsuń
  2. Drogi Podręczniku. Widać duży postęp w porównaniu do poprzednich warsztatów. Materiał filmowy jest ciekawszy (np. słychać radia) i lepiej zmontowany! Zawiera też oryginalne sceny. Np. kilkunastu gości udających śmigłowce na środku łąki (20 sek.). O ile poprzednio była to szopka, o tyle teraz odbyły się prawdziwe jasełka.

    Warsztaty to bardzo dobra forma takich zajęć. Dla airsoftowców, bo prowadzona "przez zabawę". I dla prowadzącego, który nie musi się zajmować uczeniem ich czegokolwiek, mogąc błyszczeć przy omawianiu błędów. Bo nigdzie nie ma pokazanego instruktażu do sposobu wykonania czynności, ale za to wytykanie błędów jest. Fajnie, że ludzie chcę i coś robią, ale nie można robic zespołówki, jak nie ma taktyki pojedynczego żołnierza, jak ludzie nie potrafią właściwie podawać komend ani sygnałów? Zazwyczaj do pewnych rzeczy dochodzi się stopniowo, ale jak widać: http://www.youtube.com/watch?v=6fvV6b46WZk&feature=fvsr

    PS Drogi Podręczniku, czy po wypowiedzi z 04:30, zmienisz swoje stanowisko o używaniu radia w walce?

    OdpowiedzUsuń
  3. Drogi Anonimowy, ja jestem Grey, a Ty może byś się przedstawił? I może przyjdziesz na warsztaty i wykorzystasz swoją wiedzę, pomysły i czas dla powszechnego dobra?

    Uczestnicy wiedzą, że warsztaty są otwarte na pomysły. Nie wszystko co się odbyło zostało sfilmowane i włączone do materiału - ale tego na pewno się domyślasz.

    Feedback, że uczestnicy chcą więcej szkolenia także do mnie dociera i na drugich warsztatach było więcej informacji o tym, jak się zachować.

    Mimo kąśliwego wydźwięku Twoich uwag serdecznie zapraszam. Co więcej, jeśli okaże się, że naprawdę masz wiedzę i chęć, droga do bycia instruktorem jest otwarta - bądź jako drugi instruktor, bądź jako główny, a nawet jedyny - a ja chętnie zajmę się samą organizacją i filmowaniem. Tak więc jeśli naprawdę zależy ci na poprawie - wszystko przed Tobą. A jeśli nie - to może czas przestać bawić się w internetowego, anonimowego krytykanta?

    OdpowiedzUsuń
  4. P.S. Domyślam się, że mam przyjemność z imć K.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe... Przypomina mi się pewien zlot: odruchowo ustawiliśmy się w cygaro i próbowaliśmy nadążyć za naszym przewodnikiem. W szyku ciężko jednocześnie skanować sektor i patrzeć pod nogi (gruntowa droga, bardzo wyboista), więc posuwaliśmy się za wolno dla miejscowego przewodnika. Ten nas zbeształ: "Dajcie spokój. Tu na pewno nikogo nie ma!" Hm... W końcu to miejscowy, może faktycznie wie lepiej? Przeszliśmy do linii. Po jakichś 100m wpadliśmy w zasadzkę. Z ubezpieczonego mielibyśmy jakieś szanse... Nigdy więcej miejscowych mądrali! :)
    Yess

    OdpowiedzUsuń
  6. Człowiek patrzy co nowego do śmiechu w nowym roku, a tu go inicjałami wywołują. Nie wiem jak Ty Grey, ale ja się zazwyczaj podpisuję. A jeśli sądzisz, że w jakimś wypadku mógłbym przeoczyć ten "szczegół", to ładniej będzie najpierw zapytać, a potem dokonywać domysłów, rodem z kroniki kryminalnej.
    Szczególnie, że jestem wręcz zagorzałym fanem i zwolennikiem ww. przedsięwzięcia. I to z co najmniej 2 powodów…

    KZ

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Wspiera nas:

 
Google