piątek, 8 stycznia 2010

Kierunki milsimów

W ostatnim czasie w światku milsimowym daje się zauważyć pewne dwa antagonistyczne kierunki:
- stagnacja imprez
- ciąg do specjalizacji




Stagnacja imprez

Wiele rozmów z doświadczonymi milsimowcami kończy się stwierdzeniem, że imprezy stają się do siebie coraz bardziej podobne. Przestają nieść ze sobą takie elementy jak zaskoczenie, wyzwanie, potrzeba doszkolenia. Coraz częściej mamy do czynienia ze schematem "długo, długo nic" (patrol / warta), po czym nagle dochodzi do zmasowanej potyczki, która poza pseudo-symulacją ran do złudzenia przypomina typową strzelankę airsoftową. Dodatkowym elementem, który charakteryzuje większość takich imprez to nocny charakter decydujących potyczek (każdy słyszał, że najlepiej atakować o 3 nad ranem ;) ).

Chociaż ten typ imprezy może się podobać za pierwszym, czy drugim razem, a same imprezy bywają chwalone przez uczestników, ich koncepcja szybko się wyjaławia. Stają się mało interesujące. Nazwałbym to UWSTECZNIENIEM. Niestety do tej grupy należała większość przeprowadzonych w 2009 roku milsimów.

Ciąg do specjalizacji

Zupełnie odmienna tendencja to coraz częściej podnoszony temat rozszerzenia symulacji o szczegóły takie jak ratownictwo medyczne, kierowanie wsparciem powietrznym, symulowanie likwidacji celu z odległości 700 metrów przez strzał snajperski, triangulacja radiowa, rozminowywanie (nie mam na myśli zbierania kartonów imitujacych miny przeciwpancerne, tylko dezaktywacja dobrze ukrytych ładunków grochowych) czy w końcu wykorzystanie technik linowych.

Wraz z pojawieniem się tak rozbudowanych i poważnych tematów jak na pzykład symulacja ratownictwa taktycznego w oparciu o procedury TCCC (Tactical Combat Casualty Care) pojawia się poważny problem - mało kto jest w stanie opanować każdy aspekt tak symulowanego pola walki w stopniu przynajmniej zadowalającym. I w tym momencie pojawia się REALNA potrzeba specjalizacji.

Dotąd specjalizacje na milsimach pojawiały się, ale były wprowadzane bardziej dla klimatu lub z powodu lenistwa większości milsimowców. Nie każdy bowiem gracz czuł potrzebę opanowania podstaw pierwszej pomocy (bandażowanie), nawigacji lądowej czy obsługi prostego radia ręcznego (sic!). W tej chwili koncepcja militarnej symulacji rozrosła się tak bardzo, że do każdego głębszego zagadnienia potrzebna będzie osoba, która dysponuje realną wiedzą i umiejętnościami, a to oznacza, że będą NIEZBĘDNI specjaliści.

Najbardziej rozbudowana koncepcja dotyczy symulacji ratownictwa taktycznego, która na Mazowszu najmocniej forsowana jest przez takie osoby jak Kret, Sylwester czy Kompania Nigdy Już.
Ostateczny kształt jeszcze nie został ustalony, ale w zarysie wygląda to na wyraźne rozgraniczenie pomiędzy:
MEDEVAC - przeprowadzony przez osoby o realnych uprawnieniach medycznych spoza gry, a więc o konkretnych umiejętnościach oraz wiedzy;
CASEVAC - które przeprowadzić może każda osoba po przeszkoleniu paramedycznym.

W przypadku wprowadzenia symulacji procedur TCCC, siła ciężkości w nadchodzących milsimach przesunie się w stronę planowania misji, ze szczególnym uwzględnieniem ewakuacji oraz minimalizacji strat. Ponieważ lepiej ewakuować dwóch ludzi trzydziestoma, niż trzydziestu dwoma. W efekcie realizm, ładunek emocjonalny i głębia symulacji wzrosną w stopniu olbrzymim.

Ten kierunek milsimów nazwałbym PROGRESYWNYM.

3 komentarze:

  1. MEDEVAC odbywa się już poza polem walki, więc trochę trudno go symulować na milsimie.
    Chyba chodziło Ci szanowny Greyu o CUF i TFC?

    CASEVAC też nie może przeprowadzić "każda osoba po przeszkoleniu paramedycznym" :) To kolejna faza TCCC po tych dwóch i dopuszcza już zastosowanie środków, które nie może stosować taka osoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Post powstał w oparciu o dyskusje pod tym adresem http://weekend-warriors.pl/./viewtopic.php?f=26&t=1072 , w szczególności zaś wywody kreta, który w skrócie tak opisał różnicę MEDEVAC / CASEVAC.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla zainteresowanych tematem - 6 lutego w Błoniu pod Warszawą odbędzie się specjalne szkolenie / prezentacja. Więcej: Weekend-warriors.pl

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Wspiera nas:

 
Google